moje archiwum

niedziela, 31 sierpnia 2014

Chapter 17 - " I Miss Youh "

Vanessa Pov

   Zaśmiałam się patrząc na Dawida robiącego sobie zdjęcia , był taki słodki i zabawny . Wstałam z krzesła obrotowego i usiadłam na jego plecach wbijając do zdjęcia , zaśmiał się . Kliknęłam w album by sprawdzić jak wyszłam , skrzywiłam się
-Okropna - jęknęłam , pokręcił głową i kliknął na aparat , ustawiłam podbródek na jego ramieniu kładąc się na nim i zrobiłam dzióbek , zaraz zaśmiałam się patrząc na zdjęcie
-Wychodzę tak brzydko - fuknęłam będąc nadal w tej samej pozycji , zarechotał
-Jesteś piękna , nie możesz brzydko wyjść - powiedział , oblizałam usta
-Awww .. mówisz tak tylko żeby mnie pocieszyć ? - zachichotałam . Zrzucił mnie z siebie tak by odwrócić się do mnie , spojrzałam w jego piękne oczy naciągając na dłonie rękawy swetra
-Nie , jesteś piękna - stwierdził , zakryłam się rękawami , czy on ze mną flirtuje ?
-Dziękuję - mruknęłam . Zachichotał dotykając moich dłoni i ściągnął je z mojej twarzy , spojrzałam na jego wargi zagryzając je - Umm.. zrób nowe - szepnęłam odwracając się tak by widzieć telefon , kaszlnął klikając w aparat , zrobiliśmy głupią minę zaraz wybuchając śmiechem , usłyszałam dźwięk dzwonka mojego telefonu , zerwałam się z łóżka i podbiegłam do biurka , chwyciłam urządzenie a uśmiech pojawił się na mojej twarzy , odebrałam
-Justin - szepnęłam , przyjemne ciepło opatuliło moje ciało , wyszłam z pokoju wchodząc do łazienki siadając na wannie
-Hej - usłyszałam jego zachrypnięty głos , nie umiałam przestać się uśmiechać - Musimy pogadać - powiedział , zmarszczyłam brwi
-Coś się stało ? - zapytałam , spojrzałam w odbicie w lustrze widząc drobną brunetkę
-Nie , to znaczy nie wiem. Chodzi o ten bal .. nie będę mógł przyjechać , po prostu " coś " mi wypadło - nacisnął na coś . Oblizałam usta
-Ale ..
-Ale to chyba dla ciebie nie problem skoro masz nowego kolegę - mruknął . Dotknęłam dłonią czoła zagryzając dolną wargę
-Justin , to nie tak . - mruknęłam - To syn przyjaciółki mojej mamy - powiedziałam , czy on jest właśnie zazdrosny o Dawida ? Jęknęłam zjeżdżając na kafelki i opierając się o wannę
-Huj mnie obchodzi kim on jest , chciałem ci powiedzieć że mnie nie będzie i koniec okey - warknął , uniosłam brwi
-Co ty do mnie masz ? - syknęłam , prychnął .
-Nic skarbie, wiesz ja kończę , mam coś ważnego do zrobienia niż gadanie z tobą , chyba kolega czeka - zaśmiał się , przymknęłam powieki
-Justin .. - szepnęłam . Usłyszałam dźwięk zakończonej rozmowy , spojrzałam na telefon klikając zieloną słuchawkę , odrzucił połączenie . Wstałam wychodząc z łazienki i weszłam do pokoju gdzie na moim łóżku leżał brunet klikając coś na telefonie , usiadłam obok niego , spojrzał na mnie
-Coś nie tak ? - zapytał , zagryzłam dolną wargę odwracając w dłoni telefon
-Nie - mruknęłam szybko , podparł się na łokciach patrzą w moje oczy
-Justin ? - mruknął , przymknęłam powieki , Jus nigdy dla mnie nie był taki cięty , nigdy nie doprowadził mnie do takiego stanu w jakim teraz obecnie się znajduję . Zranił mnie swoimi słowami , podejrzeniami . Nigdy nie był taki wredny dla mnie , chłopak przytulił mnie pozwalając bym mogła się wypłakać , wtuliłam się w jego klatkę piersiową a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy . Tęsknię za nim , tak bardzo . Odsunęłam się lekko ale nadal byłam w jego ramionach , odblokowałam telefon i kliknęłam w wiadomość
                                                                      do : Jus <3
                                                   " Dziękuję za zaufanie ... "
Wysłałam i zablokowałam telefon . Rzuciłam go na łóżko odsuwając się od chłopaka i podeszłam do macbook'a otwierając go i kliknęłam w skype'a dzwoniąc do Sage , zaraz odebrała a ja zobaczyłam blondynkę w kamerce
-Hej skarbie - odezwała się , pomachałam do niej smutna a zarazem wkurzona .
-Hej Sagie - szepnęłam poprawiając sweter - Potrzebuję z tobą pogadać , nie rozumiem co się dzieje - jęknęłam .
-Jus ? - zapytała , pokiwałam głową , Dawid wstał i podszedł do biurka biorąc ładowarkę i ładując
-Sage to Dawid - wskazałam na chłopaka uśmiechając się , Dawid spojrzał na mnie marszcząc brwi i z uśmiechem pokiwał blondynce
-Mmm.. jaki fajny - zaśmiała się a Dawid wyszczerzył się podchodząc do drzwi i wyszedł machając mi zalotnie a zarazem śmiesznie , wybuchnęłam śmiechem
-Wiem - powiedziałam bezgłośnie - Justin dzwonił i ..... był wściekły . Robił seny zazdrości i był taki wredny - jęknęłam . - Nigdy dla mnie taki nie był , w ogóle nie miałam z nim kontaktu od czterech dni a on teraz dzwoni i ma zamiar się kłócić .. - wyżaliłam się .
-Dzwonił do mnie wczoraj , pytał się o ciebie . Ahm do Sophie też dzwonił - powiedziała , uniosłam brwi . Dzwoni do moich przyjaciółek a do mnie nie ma zamiaru zadzwonić ?
-Cokolwiek - warknęłam , nagle usłyszałam dźwięk sms'a , podjechałam obrotowym krzesłem do łóżka i chwyciłam telefon , na ekranie pojawił się tekst
                                                  od : Jus <3
                                     " Proszę bardzo księżniczko ... "
 Zagryzłam dolną wargę i wróciłam do biurka . Pokazałam ekran telefonu do kamerki i wszystko wytłumaczyłam dziewczynie
-Ja nie wiem . Kocham go - mruknęłam . Dziewczyna sięgnęła po swojego niebieskiego i-phone'a i wybrała numer przykładając telefon do ucha
-Chyba do niego nie dzwonisz - wystraszyłam się , dziewczyna uciszyła mnie palcem
-Hej Justin - nacisnęła głośno mówiący i spojrzała na swoje paznokcie
-Hej - mruknął , serce zaczęło mi mocniej bić na dźwięk mojego głosu
-Możesz mi powiedzieć co ty odpierdalasz z łaski swojej ? - zapytała , przyłożyłam sobie dłonie do twarzy chcąc zapaść się pod ziemię i już nie wychodzić
-A co mam odpierdzielać ? - zapytał , dziewczyna westchnęła
-Czemu się czepiasz Ness ? Teraz będziesz miał do niej wanty za każdym razem gdy będzie z jakimś chłopakiem gadać czy coś ? Aż tak bardzo nie masz do niej zaufania by się po niej wydzierać ? Ona cię kocha i tęskni a ty kurwa odpierdalasz coś przez co ona płacze , jesteś ty normalny do cholery jasnej ? - warknęła , zagryzłam wargę . Chłopak na chwilę nic nie odpowiedział
-Nie trzeba było się z jakimś debilem zadawać ..
-To jak ty będziesz z jakąś laską czy fanką to ona ma ci robić takie same sytuacje ? Ciekawe czy będzie ci miło , Justin , to ją boli , boli ją że nie masz do niej zaufania , a skąd ona ma wiedzieć co ty robisz tam u siebie ? - syknęła wkurzona , pomachałam jej ale nic
-Sage - szepnęłam , nadal nic
-Ja nic nie robię - mruknął
-Ona tak samo , jedyne o czym teraz marzy to o tym żeby cię zobaczyć i przytulić . Jeśli Vanessa do mnie zadzwoni i będzie przez ciebie znowu płakać to uwierz mi że osobiście wyrwę ci wszystkie włosy z głowy - zakończyła rozmowę i rzuciła telefonem o biurko , zaśmiałam się cicho i szybko przyłożyłam dłoń do ust , dziewczyna uspokajała się powoli
-Kocham cię - powiedziałam tak by nie wybuchnąć śmiechem , uśmiechnęła się a mój telefon zaczął dzwonić , "Just <3"
-Nie odbieraj - warknęła , odskoczyłam odrzucając telefon. - Niech wie że masz wyjebane , niech ma za swoje - mruknęła , pokręciłam głową z uśmiechem
-Jesteś głupia - zachichotałam , dziewczyna wzruszyła ramionami a telefon znowu zaczął dzwonić .
-Nie odbieraj - powiedziała . Pokiwałam głową a do pokoju wszedł Dawid z paczką chipsów , uśmiechnęłam się
-Hej kolego , podziel się - wyciągnęłam rękę , zachichotał podając mi paczkę , wyciągnęłam parę oddając mu resztę
-Szczęśliwa koleżanko ? - zapytał z uśmiechem . Pokiwałam
-Nawet nie wiesz jak bardzo - szepnęłam z uśmiechem
-Ej skarbie , ja już kończę . Mama wzywa , zobaczymy się jutro w szkole okay ? - zapytała , spojrzałam na blondynkę kiwajac głową , dziewczyna pomachala i zaraz się rozlaczyla . Spojrzałam na bruneta siedzącego na łóżku
-To co robimy ? - uśmiechnęłam się , chłopak chciał odpowiedzieć gdy nagle przerwał mu telefon , jak zwykle mój . Spojrzałam na ekran " Chris ^^" , posłałam mu przepraszające spojrzenie i wzięłam telefon do łazienki , odebrałam przykładając do ucha
-Hm ? - mruknęłam , usłyszałam kaszlnięcie i podanie słuchawki komuś innemu
-Nessie posłuchaj ... - usłyszałam głos Justin'a , westchnęłam a uśmiech mimowolnie wdarł mi się na usta
-Słucham - powiedziałam obojętnie . Zagryzłam dolną wargę , czy to możliwe że mogę tęsknić za kimś tak bardzo ?
-Przepraszam okay ? Zachowałem się jak ostatni kretyn , nie chciałem żeby moje słowa doprowadziły cię do płaczu , kocham cię skarbie wiesz o tym ? - powiedział na jednym tchu , wywróciłam oczami
-Wiem kochanie - mruknęłam
-Byłem zazdrosny wiesz , nigdy tak się nie czułem , przepraszam - szepnął , uśmiechnęłam się blado a do oczu napłynęły mi łzy
-Tęsknię za tobą - jęknęłam łamiącym się głosem . Chłopak westchnął
-A co byś powiedziała na to , że przyjechałabyś do mnie na parę dni huh ? - zapytał , zmarszczyłam brwi
-Mam szkołę , bal , gości ... - zaczęłam wyliczać lecz mi przerwał
-Na parę dni - powiedział - Na jeden tydzień przynajmniej
-Czekaj , zadzwonię za parę minut oki ? - mruknęłam
-Okay . - rozłączyłam się i wyszłam z łazienki schodząc na dół , weszłam do salonu gdzie mama z panią Agnieszką piła kawę
-Mamuś - jęknęłam siadając obok niej
-Co znowu byś chciała huh ? - odstawiła filiżankę na stolik spoglądając na mnie
-Mogłabym na taki szybciutki tydzień jechać do Justin'a ? Proszę - jęknęłam i wydęłam wargę . Mama odwróciła głowę - Mami no - szepnęłam
-Nie wiem - mruknęła - Muszę się zastanowić
-Ale ja już jutro mam jechać i muszę dać znać Scooter'owi no - mruknęłam .
-Gdzie on teraz jest ? - spojrzała na mnie , uśmiechnęłam się wiedząc że mi pozwoli
-Ehh.. taki tam Nowy York - machnęłam ręką z uśmiechem , kobieta wywróciła oczami
-Co ze szkołą ? Już dość opuściłaś . Wiesz że to niestosowne - oblizałam usta
-Wiem mamuś , wszystko nadrobię ale proszę daj mi tam jechać , nie widziałam go już więcej niż jeden tydzień , proszę - jęknęłam , mama zastanowiła się po czym wypuściła powietrze
-Okey - zgodziła się , pisnęłam i przytuliłam ją
-Dziękuję dziękuję dziękuję - wstałam biegnąc do kuchni i zadzwoniłam do Justin'a
-I jak ? - odezwał się
-Mogę - zachichotałam
-Serio ? Nie mogę się doczekać kiedy cię zobaczę , jutro rano podjedzie po ciebie samochód i zawiezie na lotnisko skarbie , to co widzimy się jutro ? - powiedział ucieszony , uśmiechnęłam się
-Tak , kocham cię - szepnęłam
-Kocham cię mocniej - rozłączyłam się . Nie mogę się doczekać , to będzie mój najlepszy tydzień z moim chłopakiem , tak bardzo się stęskniłam .
                                 ~~~ ~~~~~~~ ~~~~~~~~ ~~~~ ~~~~~~ ~~~~ ~~~~~ ~~~~
    Obudzona przez natarczywy budzik wstałam z łóżka musząc przygotować się do wyjazdu . Przeciągnęłam się i wstałam podchodząc do szafy , wyciągnęłam krótką kwiatową bluzkę z napisem " Paradise " i błękitne szorty z wysokim stanem , chwyciłam za bieliznę i podreptałam do łazienki , kąpieli nie musiałam brać gdyż wczoraj już o tym pomyślałam , zrobiłam sobie wysokiego koka i ubrałam przygotowane ubrania , oczy pomalowałam beżowym cieniem , eye-linerem i tuszem , usta maznęłam różowawą szminką i popsikałam się perfumami , wyszłam z łazienki i chwyciłam za telefon mając dwie nieodebrane wiadomości , zagryzłam dolną wargę rozglądając się po jeszcze ciemnym pokoju i chwyiłam za czarne słuchawki wkładając je do kieszeni , odblokowałam telefon
                                                                             od: Mama
                                                        " Skarbie , przepraszam, musieliśmy wyjść do pracy , wiem
                                 miałam mieć wolne i cię pożegnać ale będziemy na telefonie . Uważaj na siebie i baw
                                 się dobrze . PS. pamiętaj o antykoncepcji ;) "
  Wytrzeszczyłam oczy , czy moja mama mówi serio ? Prychnęłam i jakby co zrobiłam screena , nie wieżę w ludzi , serio . Kliknęłam w drugą wiadomość
                                                                             od: Jus <3
                                                  " Dzień dobry kwiatuszku , wyspana ? "
 Uśmiehnęłam się i kliknęłam w połączenie , podeszłam do walizki i wyciągnęłam rączkę ciągnąc ją za sobą , wyszłam z pokoju
-Hej misia - usłyszałam , zarumieniłam się i ciągnęłam walizkę po schodach robiąc kupę zamieszania , no co , ciężka jest
-Hej skarbie , wyspany ? - wymruczałam do słuchawki , zeszłam ze schodów i pociągnęłam walizkę do ściany idąc w stronę kuchni
-Nie , chętnie bym jeszcze spał a ty ? - szepnął ,  westchnęłam
-Idź spać - powiedziałam stanowczo biorąc jabłko ale zaraz jakoś ochota na jabłko zniknęła . Huj ci w dupe hormonie czy jaki huj , zjem to jabłko , ugryzłam je
-Będę na ciebie czekać - odpowiedział takim samym tonem jakim ja
-Justin , ja będę za parę godzin , proszę cię idź się wyspać a z tego co mi wiadomo na wieczór masz koncert także ....Jeśli nie pójdziesz to inaczej pogadamy - powiedziałam
-Nie chcę - mruknął i ziewnął , westchnęłam
-Jeśli nie pójdziesz będę anorektyczką chorującą na ... umm ... hmm... na ... na coś - powiedziałam .
-Nie żartuj - mruknął , uniosłam brew
-Właśnie rezygnuję z jabłka - powiedziałam przeżuwając kolejny kęs .
-To ja też będę anorektykiem i co ? - prychnął ziewając
-A zaraz polecisz do maka i się skończy dzień dziecka a ja tak mogę ciągle wiesz kotku - zaśmiałam się - Masz iść się położyć , proszę - szepnęłam
-Dobra - powiedział , uśmiechnęłam się i zauważyłam schodząego Dawida po schodach
-Też cię kocham ,pa - zachichotałam i się rozłączyłam
-Heja słodki - powiedziałam dokańczając jabłko , spojrzał na mnie uśmiechając się
-Heja piękna - mruknął , uśmiechnęłam się . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi , zerwałam się z krzesła i podbiegłam do nich otwierając je , zobaczyłam Kenny'ego
-Kenny ? - wyszczerzyłam się i rzuciłam mu się na szyję . Czyli tęskniłam za wszystkimi
-Hej mała - zachichotał odwzajemniając uścisk - To co , gotowa ? - odsunęłam się od niego
-Tak - powiedziałam podniecona ( bez skojarzeń ) , pokazałam czarnoskóremu mężczyźnie walizkę i podeszłam do Dawida rzucają mu się na szyję
-To pa - zachichotałam
-Do następnego tygodnia księżnizko - powiedział , oblał mnie zimny pot , czy on ... nie ... to niemożliwe . Odsunęłam się od niego przyklejając sobie na twarz uśmiech i wyszłam razem z Kennym z domu podchodząc do czarnej limuzyny , otworzyłam tylne drzwi i weszłam do środka zastając w niej Chris'a , rozchyliłam usta
-Chris ? - zaśmiałam się i wtuliłam - Jezu , tęskniłam .
-Heja , my za tobą też - zaśmiał się , zmarszczyłam brwi słysząc chichot z przodu , zauważyłam rysy twarzy Alfreda , zagryzłam dolną wargę
-Siema młoda - powiedział , wstałam tak by go przytulić i zaraz usiadłam na swoje miejsce
-Skąd wy tu .. jak ? - powiedziałam . Chris wzruszył ramionami z uśmiechem
-Justin nie chciał cię puścić samej - wytłumaczył Fredo jedząc frytki . Pokiwałam głową i ziewnęłam , spojrzałam na Chrisa i położyłam mu się na kolanach
-Tak Ness , śpij dobrze - zaśmiał sie , wystawiłam mu język i wyciągnęłam z kieszeni telefon , zaraz ruszyliśmy
-Wiecie jak za wami tęskniłam ? - powiedziałam gapiąc się w ekran telefonu ,
-A wiesz jak my za tobą ? Justin nam nie dawał żyć - powiedział Chris , wybuchnęłam śmiechem . - Nah , to nie było śmieszne
-Wcaaale - przeciągnęłam śmiejąc się
-Serio - powiedział stanowczo ale zaraz wybuchł śmiechem . - Dobra było .
                                                        ~~~~ ~~~ ~~~ ~~ ~~ ~~~ ~~~~
       Wyszliśmy z limuzyny będąc na lotnisku przed prywatnym samolotem Justin'a , zauważyłam ochroniarzy stojących przed nim , dogoniłam Chris'a i Freda idących na przeciw siebie , nagle przystanęłam widząc sylwetkę schodzącą po wysokich schodkach z samolotu do nas , stanęłam jak wryta widząc fullcapa z logo Lakers , opuszczone nisko rurki , i supry . Chłopak zszedł uśmiechając się głupkowato , wyszczerzyłam się i pobiegłam w jego kierunku rzucając mu się na szyję , Justin podniósł mnie tak że owinęłam nogi wokół jego pasa a on obkręcił mnie dookoła , zaraz wpiłam się w jego usta czując mocną tęsknotę , tak dokładnie o to mi chodziło , jego usta zaraz odwzajemniły gest z tym samym uczuciem
-Miałeś spać - szepnęłam z uśmiechem odsuwają się na moment , zachichotał
-Myślisz że mógłbym teraz spokojnie spać gdy moja dziewczyna chce się ze mną zobaczyć ? - zapytał , pokręciłam głową i znów wpiłam się w jego usta
-Tęskniłam - szepnęłam i zeskoczyłam z chłopaka wtulając się w jego klatkę piersiową
-Ja bardziej
-Dzieci , koniec , stop . Lecimy - zaśmiał się Fredo wchodząc na schody i idąc do samolotu , Chris pokazał nam język i też wszedł . Justin złapał mnie za rękę krzyżując palce z moimi i pociągnął mnie do samolotu , Kenny wszedł za nami niosąc mój bagaż , chłopaki usiedli w ostatnim rzędzie chwytając za paczki chrupek , Justin przed nimi ciągnąc mnie na swoje kolana , przeciągnął przez nas pas , zachichotałam czując jak startujemy
-Wypiękniałaś - wymruczał do mojego ucha , zarumieniłam się i odwróciłam do niego delikatnie składają na jego ustach pocałunek
-Zdaje ci się - szepnęłam znów składając na jego ustach pocałunek , przygryzł moją dolną wargę domagając się więcej , zachichotałam wpijając się w jego usta , chłopak położył dłoń na moim udzie odwzajemniając gest . Rozchyliłam wargi pozwalając jego językowi wsunąć się do moich ust , usłyszeliśmy pstryk , odsunęłam się od chłopaka patrząc na Chrisa z telefonem
-Pokaże twojej mamie o lobisz w samolocie ty niegziećny chłopćyku - powiedział jak małe dziecko wymachując telefonem , wybuchnęłam śmiechem chowając twarz w zgłębieniu szyi Justin'a , Justin zaśmiał się pokazując chłopakowi środkowy palec , ten skrzyżował ręce na piersi i poszedł do Freda , teraz zauważyłam na lewej ręce Jus'a dwa tatuaże , na pod ramieniu napis BELIEVE a z drugiej strony sowę
-Nie mówiłeś że masz tatuaże - powiedziałam dotykając jego ręki , wiedziałam że chłopak ma na podbrzuszu mewę ale o tym nie wiedziałam , oblizał usta i pokazał obojczyki , zauważyłam koronę i rzymskie cyfry
-Miałem ci powiedzieć ale wypadło mi z głowy - wzruszył ramionami , pokiwałam głową odpinając pas by móc poprawić się na jego kolanach i położyć głowę na jego ramieniu
-Kocham cię wiesz ? - mruknęłam robiąc kółka palcem na jego klatce piersiowej , zaśmiał się
-Wiem skarbie - pocałował czubek mojej głowy- Ja ciebie mocniej . - wyszeptał , spojrzałam na jego dłoń z tatuażami , tak dziwnie się czułam widząc dziary na jego ręce , spojrzałam w jego czekoladowo karmelowe oczy
-Wiesz że jesteś piękna ? - powiedział patrząc mi w oczy , zagryzłam dolną wargę
-Wiesz że jestem twoja i nigdzie się nie wybieram ? - zachichotałam , pokiwał głową z uśmiechem . Wyciągnęłam telefon i odblokowałam wchodząc na instagrama , polajkowałam trochę i pooglądałam filmiki. Justin kliknął w profil Christiana i pokazał mi palcem zdjęcie , kliknęłam w nie
@christianbeadles : Tak się bawią dzieci w samolocie , bang . 
    Zaśmiałam się . Ten chłopak jest nie możliwy , podałam Jus'owi mój telefon i podniosłam nogi siadając tak że stopy położyłam na drugim siedzeniu a ja oparłam się o okno , Justin dodał nasze stare zdjęcie z sylwestra na którym ściskam jego szyję 
@vanessa: Hackeeeeeeed @justinbieber
   Zachichotałam wywracając oczami , brakowało mi go . Dotknęłam opuszkiem palca jego podbródka składając czuły pocałunek na jego ustach . Był taki słodki i kochany . 
- Będziesz w moim pokoju okay ? - mruknął , uśmiechnęłam się 
-Tak , w twoim łóżku - zamruczałam sprawiając że się wyszczerzył . Wybuchnęłam śmiechem na myśl o czym myślał 
-Zboczeniec - wystawiłam język , oblizał usta zaraz przygryzając dolną wargę , położył dłoń na moim odkrytym udzie wyciągając swój telefon , spojrzałam na stolik obok nas i chwyciłam za snickers'a odpakowując go i łamiąc kawałek zaraz wkładając go do ust 
-Anorektyczka je - zaśmiał sie . Zachichotałam kręcąc głową , nawet nie wiecie jak się teraz cieszę że mam go przy sobie , Wstałam na chwilę wyprostowując się , chłopak spojrzał na mnie i zjechał wzrokiem na mój tyłek oblizując usta 
-Zaraz wracam - powiedziałam chichocząc i podreptałam w stronę chłopaków oglądających mecz . Wywróciłam oczami
-Aloha - zaśmiałam się , nawet na mnie nie spojrzeli nadal siedząc i wgapiając się w telewizor , westchnęłam stając przed tv , jęknęli oburzeni , wybuchnęłam śmiechem 
-Odsuń się no pliss - jęknął Chris słodkimi oczkami , odsunęłam się krzyżując ręce na piersi 
-Zamulacie - westchnęłam . Odwróciłam się spoglądając czy Justin choć raz ruszył się z siedzenia . Nic . Lenie , lenie , lenie przez wielkie L . Wróciłam do Justin'a siadając obok niego na wolnym siedzeniu , wyciągnęłam z kieszeni telefon 
                                                                      do : Jus <3 
                                                                        " :( " 
    Wysłałam wkładając telefon do kieszeni , urządzenie chłopaka za wibrowało pokazując wiadomość , brązowooki spojrzał na mnie kładąc telefon na stolik i pociągnął mnie żebym usiadła na jego kolanach , tak zrobiłam , brunet wtulił się do mnie kładąc głowę na moim ramieniu , uśmiechnęłam się i także się w niego wtuliłam , pociągnęłam koc z drugiego siedzenia i rozłożyłam na nas , spojrzałam na Jus'a , miał zamknięte oczy , przymknęłam swoje wdychając jego perfumy które tak kochałam . Justin położył dłoń na moim biodrze uśmiechając się 
-Kocham cię - wyszeptał dmuchając w moją szyję , zagryzłam dolną wargę zapadając w sen .
                                                                      ~~~~~~ ~~~ ~~ ~~~~~ ~~~~ ~
     Poczułam że ktoś bawi się moimi włosami , otworzyłam lekko oczy widząc uśmiechniętego Justin'a , odwzajemniłam uśmiech rozciągają się lekko
-Zaraz lądujemy - powiedział cicho , uśmiechnęłam się . Podniosłam się spoglądając na okno , chmury i słońce wyglądały tak jakby zaraz miały uciec i się schować , wstałam ciągnąc za sobą koc i położyłam na drugim siedzeniu 
-Teraz będziesz miał koncert ? - zapytałam , pokiwał głową . Uśmiechnęłam się i schylona pocałowałam chłopaka w usta , odsunęłam się lekko rozpuszczając włosy , gumkę naciągnęłam na nadgarstek i usiadłam obok Justin'a , spojrzałam na niego a on na mnie 
- Będziesz tam ze mną czy chcesz iść od razu do hotelu żeby się wyspać - mruknął opierając głowę o siedzenie , wplątałam palce w jego grzywkę czochrając ją lekko
-Jadę z tobą skarbie - zachichotałam . Wyszczerzył się , odwróciłam głowę by spojrzeć na stojącego nad nami Christian'a , uśmiechnęłam się 
-Justin , Jason napisał że wszystko gotowe i wystarczy że się przebierzesz - powiedział , Jus pokiwał głową i dotknął mojej dłoni krzyżując nasze palce razem 
-Śpiąca królewna wstała whoaah - zaśmiał się Chris , wystawiłam mu język śmiejąc się . Kobiecy głos kazał nam zapiąc pasy i usiąść na swoich miejscach . Zaczynamy tydzień z Justin'em . Uśmiechnęłam się do kanadyjzyka .
                                                                *************
                                              CZYTASZ = KOMENTUJESZ

środa, 27 sierpnia 2014

Chapter 16 - " Hey babe "

Vanessa Pov

       Pociągnęłam za końcówki jego włosów mrucząc cicho pod nosem, chłopak zaczął przygryzać moje obojczyki lekko ssając , jęknęłam z przyjemności jaką mi dawał i wygięłam plecy w łuk przylegając bardziej swoim nagim ciałem do jego ....
   Otworzyłam gwałtownie oczy łapiąc oddech , rozglądnęłam się po ciemnym pokoju szukając czegoś co by choć trochę mnie uspokoiło . Czy ja właśnie miałam erotyczny sen z Justin'em ? Złapałam się za głowę i chwyciłam za telefon . 3:45 , ziewnęłam lekko przykładając sobie telefon do klatki piersiowej , jak ja mogłam mieć taki sen ? Jak ? Przymknęłam powieki widząc jego nagie ciało nad moim .. to takie chore . Przecież nigdy w ten sposób o nim nie myślałam , nigdy . Zagryzłam wargę i wybrałam często wybierany numer , ciekawe czy odbierze o tej porze , uniosłam brwi gdy usłyszałam jego głos po pierwszym sygnale
-Justin ?- mruknęłam , usłyszałam jego nie równy oddech
-Nessie - usłyszałam zachrypnięty głos mojego chłopaka , cień uśmiechu przebiegł po mojej twarzy
-Ja .. - zacięłam się ,zdałam sobie sprawę że nie mam co mu powiedzieć a i tak do niego zadzwoniłam , speszona poczułam jak moje policzki przybierają czerwony kolor
-Kocham cię - powiedział , zaskoczyło mnie to . Zagryzłam dolną wargę
-Kocham cię - szepnęłam .
-Śpisz ? - zapytał , tak Justin , śpię ale do ciebie zadzwoniłam
-Nie , nie potrafię spać .. mam takie dziwne ... - nie dokończyłam zastanawiając się jak mam to ująć , znów moje policzki na myśl o tym stały się czerwone
-... sny ? - zapytał . Rozchyliłam usta - Też mam sny , bardzo ..... dziwne - zaśmiał się nerwowo . Spojrzałam na okno , nie mam zamiaru o tym gadać , nie to że jestem wstydliwa ale to krępujące .Przymknęłam powieki
-..to był koszmar , śniło mi się że ... wyjechałeś i już nie wróciłeś ? - szepnęłam . Chłopak westchnął chichocząc cicho . Położyłam się patrząc w sufit
-Kwiatuszku , zamknij oczy - szepnął , tak zrobiłam - Zamknęłaś ?
-Tak - mruknęłam .
- Pomyśl że właśnie jestem obok ciebie , szepcze ci do ucha jak bardzo cię kocham i jak wyjątkowa jesteś , dotykam twojego rózowego delikatnego policzka i całuje w twoje piękne usta - szepnął , oblizałam wargi uśmiechając się
-Kocham cię - szepnęłam
-Śpij dobrze księżniczko.
                                              ~~~~~~ ~~~~ ~~~ ~~~~ ~~~ ~~~ ~~~ ~
- Mamo ! - krzyknęłam zbiegając na dół , zobaczyłam mamę w kuchni krzątającą się z moją siostrą . Pokazałam jej ładowarkę z mojego telefonu z przeciętym kabelkiem . Uniosła brew - Nie mogę naładować telefonu ! - pisnęłam zszokowana , mama zachichotała odkładając nóż na blat i podeszła do mnie chwytając za przedmiot
-Mówi się trudno , kupię ci ładowarkę przy najbliższej okazji - zaśmiała się i wyrzuciła zepsutą ładowarkę do kosza , rozchyliłam usta , ja potrzebuję ją już ! Co jeśli Justin będzie dzwonił ?
-Ale jak Justin zadzwoni a ja nie odbiorę ? - zapytałam , mama wzruszyła z uśmiechem ramionami . Dlaczego ona się tak śmieje
-Masz skype'a - powiedziała Kate , fuknęłam wbiegając na górę , otworzyłam drzwi i wbiegłam do pomieszczenia trzaskając drzwiami , otworzyłam Macbook'a i kliknęłam w ikonkę skype'a , zalogowałam się , zjechałam paseczkiem w dół na dostępnych i kliknęłam w Justin'a , przewróciłam oczami gdyż chłopak był niedostępny . Zamknęłam stronę i weszłam na facebook'a , kliknęłam w prywatne konto chłopaka i zaczęłam pisać wiadomość
                                               do : Justin D. Bieber
                                " Justin , 5 stycznia jest bal w szkole , mógłbyś być moją parą ? "
   Zagryzłam wnętrze policzka i wysłałam wiadomość . Odeszłam od laptopa i chwyciłam za rozładowany telefon próbując chodź przynajmniej włączyć go by wykonać jeden telefon
-Kurwa - zaklęłam pod nosem gdy urządzenie odmawiało posłuszeństwa , rzuciłam przedmiotem o biurko i skrzyżowałam ręce na piersi , teraz wyglądałam pewnie jak obrażona pięciolatka , usłyszałam pukanie i po chwili pojawiła się w drzwiach mama
-Hej kochanie - uśmiechnęła się - Chcę ci przypomnieć że jutro u nas przyjedzie w odwiedziny moja przyjaciółka z Polski - powiedziała , rozchyliłam usta lekko by coś powiedzieć ale tylko pokiwałam głową , kompletnie zapomniałam o dwóch tygodniach odwiedzin przyjaciółki mamy . Moja mama pochodzi z Polski , więc umiem troszkę ten język gdyż na odwiedzinach u dziadków musiałam w nim rozmawiać , kompletnie nie pamiętam tej przyjaciółki mamy ale cóż
-Oki - mruknęłam . Uśmiechnęła się podając mi ładowarkę , wyszczerzyłam się
-Masz , Katie ma taką samą jak ty - powiedziała i podała mi przedmiot , chwyiłam go wkładając do kontaktu i podłączyłam telefon
-Dzięki - uśmiechnęłam się szeroko , mama mrugnęła i wyszła .
                                                           ~ ~~~~~~ ~~~ ~~~ ~~~~ ~~~~~ ~
    Usłyszałam śmiechy i chichoty z dołu , ostatni raz przejechałam szczotką po włosach i wyszłam z łazienki schodząc na dół , zauważyłam kobietę , brunetkę witającą się z moją mamą i z moim tatą , ale mój wzrok skierował się na bruneta uśmiechającego się z boku , zagryzłam dolną wargę , ku mojego boku znalazła się siostra
-Słodziaśny - mruknęła do mojego ucha i poszła do kuchni , zeszłam parę schodków stając obok mojej mamy , kobieta skierowała na mnie wzrok uśmiechając się
-Hej Vanessa ! Jak ty wyładniałaś ! - zaśmiała się , uśmiechnęłam się i przytuliłam do niej . Kompletnie nie wiedziałam kto to do cholery jest
-Agnieszka pokażę wam pokoje - powiedziała po polsku moja mama , wow , zrozumiałam . Odsunęłam się patrząc na bruneta , spojrzał na mnie uśmiechając się lekko i wysunął rękę w moją stronę
-Dawid - powiedział , uśmiechnęłam się ściskając jego dłoń
-Vanessa - powiedziałam , znów ujrzałam jego prze cudny uśmiech . Mama kazała iść im za nią by pokazać im swoje pokoje . Podrapałam się z tyłu głowy przyglądając się mu od dołu do góry .
-Nessa , zechcesz pokazać Dawidowi miasto ? - zapytał obok mnie tata , pokiwałam głową z uśmiechem , tata zachichotał kręcąc głową , ubrałam czarne converse i chwyciłam za skórzaną kurtkę ubierając ją , tata poszedł po Dawida a ja sięgnęłam do kieszeni spodni po telefon , zero wiadomości od Justin'a , westchnęłam chowając przedmiot z powrotem do kieszeni . Zobaczyłam bruneta z prze uroczą grzywką schodzącego na dół , chwyciłam za klamkę puszczając go pierwszego
-Umiesz angielski ? Bo tak jakby nie chce kaleczyć waszego języka - zaśmiałam się , dorównał mi patrząc na mnie swoimi cudnymi oczami
-Umiem - zaśmiał się , dorównałam mu . - Masz uroczy uśmiech - powiedział , zagraża dolna warge wkładając dłonie do kieszeni kurtki .
-Mów mi Nessie - mruknelam nie pewnie , pokiwal głową .
- Wiec , Nessie , słyszałem ze jesteś z Justin'em , życzę Ci szczęścia , nie mogę uwierzyć że rozmawiam z dziewczyną mojego idola zaraz po Riri - zaśmiał się cicho
- Oh , Justin . Umm...dziękuję - mruknęłam zakłopotana . Chłopak mrugnął do mnie
-Chodzisz tutaj do szkoły ? - zapytał . Myślałam że dalej będzie drążył temat o jakże wielkiej gwieździe a tu bang , zmiana tematu .
-Tak , jest naprawdę super - uśmiechnęłam się - Na ile zostajecie ?
-Na całe dwa miesiące - zachichotał - Chyba nie będę ci przeszkadzał co - oblizał swoje różowe usta
-Coś ty ! Poznam cię z moimi przyjaciółmi , są naprawdę niesamowici , polubisz ich - wyszczerzyłam się na wspomnienie o dwóch dziewczynach i moim " byłym " . Pokiwał głową

Justin POV

     Spojrzałem na telefon chcąc zadzwonić do mojej dziewczyny , ale coś mówiło mi , że lepiej byłoby gdybym w ogóle się nie odzywał. Gdybym non stop dzwonił czy pisał , sprawiałbym że brunetka by bardziej tęskniła . Spojrzałem na Allison kręcącą się w garderobie
-Justin , ogarnij się - zachichotała i rzuciła mnie paczką żelków . Chwyciłem je w locie zanim miały przyjemność spotkać się z moją twarzą , rzuciłem je obok siebie na sofie i wybrałem numer Sophie , po trzech sygnałach odebrała
-Tak panie Bieber - zaśmiała się , uśmiechnąłem się na dźwięk jej głosu , zawsze była taka wesoła .
-Hej Soph - mruknąłem. Dziewczyna kichnęła - Zdrowie dziewzyno ! - zaśmiałem się
-Dzięki , ostatnio coś choruję ale to nic , co tam Jus ? - zapytała , podrapałem się z tyłu głowy
-Co słychać u Vanessy ? - zapytałem .
-A co ma słychać ? Jest spoko - zaśmiała się - Dlaczego sam do niej nie zadzwonisz ?
-Bo ... Sophie , nie mów jej że dzwoniłem okey ? Ja muszę kończyć - mruknąłem i się rozłączyłem .Tęsknię za nią .

Vanessa Pov
   Wybuchnęłam śmiechem gdy Dawid po raz kolejny wylał na siebie coca colę . To było zabawne wiedząc że kiedyś ja miałam takiego samego pecha. Podałam mu chusteczki kręcąc głową , wstałam biorąc tackę i wyniosłam ją . Z uśmiechem pociągnęłam chłopaka do wyjścia
-To gdzie teraz ? - zapytałam , wzruszył ramionami . Zobaczyłam w krzakach fotoreporterów robiących mi zdjęcia , rozszerzyłam oczy -Kurwa .

                                                       *************************
Dawid Kwiatkowski 
18 lat 
***************************
Hej misie ! Jak tam wrażenia ? Macie małą niespodziankę <3 Dawid ! <3 
Czechowice - Dziedzice ! Dziękuję za niedzielę , najlepszy koncert Dawida <3 Kocham Kocham Kocham ! <3 


wtorek, 12 sierpnia 2014

Chapter 15 - " Justin "

Vanessa POV

dwa tygodnie później...
        Uwielbiam przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, gotowanie , strojenie i kupno prezentów dla bliskich . A zwłaszcza że w tym roku spędzimy święta z moją siostrą której bardzo długo nie widziałam , wczoraj udało nam się wystroić i wyprzątać cały dom dlatego nie miałam czasu dla mojego chłopaka , to śmieszne z jakim podejściem Justin się bierze do sprzątania , to tak jakby ośmiolatkowi kazano pracować w kopalni . Chłopak za dwa dni wyjeżdża na wigilię do Kanady do swoich dziadków więc nie będziemy się widzieć , uwielbiam jego uśmiech gdy wspomni że zobaczy się ze swoim przyrodnim rodzeństwem , chciałabym zobaczyć Jazzy czy Jaxona osobiście , to takie dwa małe słodkie dzieciaczki .
-A ty co byś chciała - usłyszałam głos Sage , spojrzałam na nią zagryzając dolną wargę , jak długo stałam w zamyśleniu nawet nie wiedząc gdzie jesteśmy ?
-Nic - uśmiechnęłam się , wywróciła oczami oglądając złote wisiorki , a co ja mam kupić Justin'owi ? Nawet nie wiem co by chciał , podeszłam do lady oglądając zegarki , myślę że spodoba mu się zegarek hm ? Zwróciłam uwagę na jeden szczególny , złoty z małymi diamentami w pierścieniu .
-Może pani mi go pokazać ? - zapytałam wskazując na niego , blondynka uśmiechnęła się wyciągając zegarek i przysuwając po szkle , chwyciłam go przyglądając się - Po ile ?
-To nasza najnowsza kolekcja , ok. 2115$ za sztukę - uśmiechnęła się , odwróciłam go patrząc na bransoletę
-Czy można wyryć tutaj jakiś napis ? - zapytałam.
-Ależ oczywiście , nawet na jutro będzie gotowe - powiedziała . Zagryzłam dolną wargę zastanawiając się nad napisem
-Hmmm... może " As long As you love me " - mruknęłam , ten wers idealnie pasuje do naszej zaistniałej sytuacji , mam nadzieję że spodoba mu się mój prezent
-W porządku , płaci pani kartą czy gotówką ?
-Kartą - powiedziałam i wykonałam czynność . Blondynka uśmiechnęła się do mnie
-To ty jesteś dziewczyną Justin'a Bieber'a ? - zapytała , uniosłam brwi . Czy teraz wszyscy się będą o to pytać ?
-Tak , jestem - powiedziałam , blondynka uśmiechnęła się promiennie
-Szczęścia - mruknęła
-Dziękuję. - mruknęłam i wyszłam ze sklepu , patrząc na Sage . Zachichotała pokazując mi wisiorek na którym było serduszko z napisem " single "
-Dam to Soph - uśmiechnęła się , zarechotałam przyglądając się , nagle usłyszałam dźwięk telefonu , nie patrząc na ekran odebrałam
-Ta ? - mruknęłam , poprawiłam torby z zakupami na łokciu oblizując usta
-Hej skarbie - usłyszałam lekko zachrypnięty głos , uśmiechnęłam się promiennie
-Heeej - zachichotałam , otarłam łokciem błękitną koszulę Sage dając jej do zrozumienia że idziemy
-Co robisz ?Tęsknię za tobą - mruknął. Zaśmiałam się cicho
-Ja za tobą bardziej , właśnie idę z Sage do starbucks ...
-Kocham cię wiesz ? - zapytał . Zarumieniłam się przystając
-Awww... Justin wiem , a wiesz że ja kocham cię bardziej ? - mruknęłam uśmiechnięta , to piękne jak on na mnie uszczęśliwia , jedno słowo a uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy
-Wiem kwiatuszku , ślicznie dziś wyglądasz - chrypnął do słuchawki , zmarszczyłam brwi
-Co ? Skąd wiesz ? - zapytałam . Zaśmiał się
-Odwróć się kochanie - odwróciłam się rozglądając niedaleko mnie stał Justin z Fredo trzymając torby z zakupami , uśmiechnęłam się rozłączając , wcisnęłam zakupy blondynce i pobiegłam w stronę mojego chłopaka wtulając go do siebie
-Justin - szepnęłam . Zachichotał odkładając torby i odwzajemniając uścisk .
-Ojeju jaka stęskniona - zagruchał Alfredo mrugając do mnie , wystawiłam język śmiejąc się
-Co tu robisz ? - zapytał , oblizałam usta odsuwając się od niego
-Kupujemy prezenty kocie - chichocząc pstryknęłam mu w nosek , zaśmiał się i złożył całusa na moich ustach , dotknął mojej dłoni krzyżując nasze palce razem
-A mogę zabrać jeden bardzo śliczny prezent ze sobą by go wycałować w moim pokoju ? - szepnął mi do ucha , zagryzłam dolną wargę przybliżając się do niego
-Jak pan chce , oczywiście że tak...... po kawie - zachichotałam i pociągnęłam go prosto , Fredo zabrał zakupy Justin'a dołączając do Sage
-Naprawdę ślicznie dziś wyglądasz - powiedział , zaśmiałam się . Odwróciłam się do niego przystając
-A ty naprawdę seksownie - uśmiechnęłam się . Zagryzł dolną wargę
-A może pójdziemy do kina we dwoje , teraz ? Na naszą trzecią randkę ? - zapytał . Zarzuciłam ręce na jego szyję przyciągając go bliżej
-Sami ? - wydęłam wargę . Uśmiechnął się pokazując wszystkie zęby , był taki uroczy
-Cokolwiek zechcesz księżniczko - mruknął kłądąc ręce na mojej talii i idąc przed siebie , musnęłam jego malinowe usta lekko przygryzając
-To chodźmy do ciebie - szepnęłam . Uśmiechnął się zjeżdżając dłońmi niżej wzdłuż moich pleców
-A co będziemy tam robić ? - mruknął lekko zachrypniętym głosem sprawiając że na mojej skórze pojawiły się ciarki
-Cokolwiek zechcesz skarbie - mruknęłam z uśmiechem.
                                                          ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                       Chociaż, żeby prawdę powiedzieć,
                                                                     rozum z miłością rzadko chodzą w parze w dzisiejszych czasach.
                                                         ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1 stycznia , 8:48 am
          Płacz. Jak bardzo można przywiązać się do swojej drugiej połówki ? Jak bardzo można się zakochać . Otwartą dłonią starłam z policzka łzy i wstałam z kanapy podchodząc do Justin'a żegnającego się z Sophie i Sage , spojrzał na mnie smutno wyciągając ręce , wtuliłam się w jego klatkę piersiową kładąc głowę na jego ramieniu
-Nie płacz kwiatuszku , będziemy się widywać - szepnął w moje ucho przytulając mnie mocniej , tak bardzo chciałam by ta chwila trwała dłużej bym stała w jego ramionach wdychając zapach jego perfum . Pociągnęłam nosem - Proszę nie płacz - szepną ponownie . Jak mam nie płakać gdy on wyjeżdża na sześć miesięcy w trasę koncertową zostawiając mnie tutaj samą ? Może to nie jest normalne ale każda część mojego ciała dosłownie błaga żeby został tu ze mną
-Justin - wyjąkałam . Pocałował czubek mojej głowy - Będę tęsknić , bardzo mocno - szepnęłam . Westchnął . Łzy zaczęły pokrywać większą część mojej twarzy , chłopak odsunął się ode mnie wyciągając z pod mojej koszulki wisiorek z jego imieniem który podarował mi na gwiazdkę
-Będę cały czas - uśmiechnął się blado - Nie płacz , przecież będziemy się widywać , będę pisać i dzwonić pamiętasz ? Kocham cię , będziesz ostatnią osobą o której będę myślał przed snem i pierwszą gdy się obudzę , każdy koncert będzie z myślą o tobie , będziesz moją małą one less lonely girl , będę dzwonił codziennie tylko po to by powiedzieć ci jak bardzo cię kocham , będę dzwonić po to by przed snem powiedzieć ci dobranoc , po to by lepiej ci się spało aniołku , jesteś dla mnie najważniejsza pamiętaj o tym , pamiętaj że za tydzień znów będziemy się widzieć . Kocham cię księżniczko - powiedział . Wzruszyłam się , to cudowne słyszeć to z jego ust
-Kocham cię .
                                                             ***
Wiem że mega krótki :( ale to tak ma być . To już 15 rozdział ... tak szybko wszytko mija . Dziękuję za wszytko! Ostatni komentarz pod 14 rozdziałem bardzo mnie ucieszył i zmotywował do pracy , dziękuję <3 Szczęśliwych resztek wakacji ! :3
SHOTS : @sanderqua
ask.fm : @sanderqua
facebook : www.facebook.com/sandranawara
twitter : @SaniBieber1
gg : 43015889
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
KOCHAM  WAS <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
za każdy komentarz będzie lepszy rozdział <3

sobota, 9 sierpnia 2014

Chapter 14 - " Under the mistletoe "

Vanessa POV
 TYDZIEŃ PÓŹNIEJ ...

        Mikołajki. Jestem z Justin'em 1,5 tygodnia a czuję jakbym z nim była parę miesięcy , jest przesłodki , zakochałam się w nim , tak , ja Vanessa Marie Jonson zakochałam się w Justin'ie Drew Bieber'ze . To niesamowite uczucie .
    Płyta Justin'a sprzedaje się niesamowicie szybko , trudno powiedzieć ile egzemplarzy zostało już kupionych . Kanadyjczyk miał już dwa promocyjne koncerty tutaj w Los Angeles które zapowiadały się nieziemsko . I pomyśleć że za niecałe trzy tygodnie będę musiała się z nim pożegnać na kilka miesięcy , co prawda Justin obiecał że będziemy się widywać ale to na ile ? Dzisiaj zostałam sama , Jus musiał wyjechać ze Scooterem , Sage odwiedziła babcię w Kanadzie a Sophie ma szlaban nawet moja mama z siostrą pojechały do centrum handlowego beze mnie . Wstałam z kanapy podchodząc do okna , dzisiaj jakoś muszę wytrzymać sama .

Justin POV
   Przewróciłem oczami mając już dość kazań mojej mamy na temat mojego zachowania. Może i jestem nie odpowiedzialnym bachorem wydającym kasę na prawo i lewo ale no proszę , kupiłem tylko nowego segwaya , co innego jakbym kupił Lamborghini czy ferrari
-Zrozumiałeś Justin'ie Drew ?! - skrzyżowała ręce na piersi , pokiwałem głowa usmiechając się lekko . Czy teraz mogę zadzwonić do mojej ślicznej dziewczyny ? Odwróciłem się na pięcie oddalając
-Justin , czy pozwoliłem ci odejść ? - zapytał Scooter z rogu pokoju , westchnąłem wracając do mojego poprzedniego miejsca .

Vanessa POV
    Usłyszałam dzwonek telefonu stacjonarnego z kuchni , odstawiłam miskę z płatkami owsianymi i podreptałam do pomieszczenia przykładając słuchawkę do ucha
-Halo ? - mruknęłam . Usłyszałam piśnięcie mojej przyjaciółki
-Vanniee ! Zgadnij co ! - zmarszczyłam brwi opierając się o blat kuchenny . - Pamiętasz jak miałam organizować bal u nas w szkole ?
-No - mruknęłam ponownie . Sophie marzyła by zorganizować swój pierwszy bal lecz dyrekcja nie była całkiem do tego przekonana
-Udało się ! Bal będzie po przerwie świątecznej drugiego stycznia ! - zapiszczała , wytrzezczyłam oczy . Jak do cholery jej się to udało ?
-Jak ty .. ?
-Po prostu poprosiłam dyrektora , obiecałam że ja wszystko zorganizuję , nie będzie alkoholu a impreza skończy się po godzinie dwudziestej drugiej - mogłabym teraz zobaczyć jej promienny uśmiech na twarzy .
-Gratulacje - usmiechnęłam się lekko . Dziewczyna westchnęła
-Co się dzieje Ness ? - zagryzłam dolną wargę oglądając paznokcie - Chodzi o Justin'a i jego trasę ?
-Nie będzie go dzisiaj jeden dzień a ja myślę jakby ta trasa już się zaczęła i nie będzie go te sześć miesięcy - westchnęłam .
-Poczekaj , wyrwę się z domu do ciebie i pooglądamy jakiś film i nażremy się słodyczy oki ? - zaśpiewała . Przewróciłam oczami opadając ciężarem na drugą nogę
-Przecież masz szlaban . Nie pozwolę żebyś narażała swój wolny czas dla mnie - westchnęłam . Zachichotała
-Moi rodzice pojechali do babci na cały dzień więc nie dowiedzą się że wyszłam - uniosłam kąciki ust
-Czekam. - mruknęłam i odłożyłam słuchawkę na swoje miejsce . Podrapałam się po ramieniu i podreptałam do salonu po swój telefon , odblokowałam urządzenie i wybrałam najczęściej wybierany numer , zaczęłam pisać
                                                                do : Justy <3
                                               " Tęsknię za tobą tak bardzo :( "
 Wysłałam. Opadłam na kanapę i położyłam nogi na stół .Naprawdę za nim tęskniłam , moje uczucie do niego jak do idola nie było nigdy aż tak silne , co prawda kochałam go nad życie ale teraz , teraz jestem zakochana . Kto by pomyślał że kiedykolwiek tak bardzo bym się zadurzyła , usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości , odruchowo chwyciłam telefon a serce zaczęło mi mocniej bić , nagle poczułam zawiedzenie gdy na wyświetlaczu pokazał się numer Christian'a . Westchnęłam i kliknęłam odblokowując telefon
                                                          od : Chrisloser :D
                                                " Hej mała , wyjdź na zewnątrz . :-)) "
  Przewróciłam oczami wstając z westchnięciem i podążyłam do drzwi wejściowych i przekręciłam gałkę otwierając je gwałtownie , uniosłam brwi widząc Sophie i Christian'a , wybuchnęłam śmiechem patrząc na jego strój , stał tu przede mną w stroju mikołaja . Wiedziałam że jest skończonym idiotą ale żeby aż tak .
-Zamknij się - zaśmiał się zakrywając twarz - To nie moja wina że twój chłopak to skończony dupek ! - pisnął jak mała dziewczynka , wyprostowałam się rozglądając
-Justin ? - promienny uśmiech pojawił się na mojej twarzy . Sophie walnęła chłopaka z łokcia w brzuch po czym się skulił
-Kazał nam cię zabawić .... umm.. więc jedziesz z nami - rozkazał . Przewróciłam z westchnięciem oczami i sięgnęłam po kurtkę zakładając ją na siebie .
KLIKNIJ I SŁUCHAJ
  Po godzinie jazdy z Soph i Chrisem w końcu dotarliśmy na miejsce , był to wielki budynek oświecony świątecznymi lampkami , Sophie przewiązała mi oczy fioletową bandamką i pociągnęła za dłoń , nagle ciepłe powietrze opatuliło mnie od góry do dołu .
-Nie podglądaj - usłyszałam szept dziewczyny , zagryzłam dolną wargę , pociągnęła mnie dalej i puściła moją dłoń , bandamka zniknęła z moich oczów a ja ujrzałam małe pomieszczenie pełne czerwonych zasłon , obok mnie stał Mikołaj aka Chris szczerzący się jak mysz do sera . Zmarszczyłam brwi , nagle serce przyspieszyło swoje bicie gdy usłyszałam głos anioła , głos mojego chłopaka , zasłony zaczęły opadać pozwalając ukazać się scenie i mojemu chłopakowi , przyłożyłam dłoń do ust słysząc słowa piosenki mistletoe którą razem wykonaliśmy . Zachichotałam . Justin uśmiechnął się do mnie powodując że moje policzki zapłonęły rumieńcem , zagryzłam usta słuchając kolejnych nut , spojrzałam na śmiejącego się Christian'a którego zaraz popchnęłam , pokazał mi język machając , podeszłam bliżej sceny przyglądając się Justin'owi który wstał trzymając swój mikrofon i podał mi dłoń którą zaraz chwyciłam i weszłam na scenę , podeszliśmy do krzesła na którym usiadłam a Sophie włożyła wianek na moją głowę i kwiaty podała Justin'owi by ten mógł mi je wręczyć , zachichotałam przypominając sobie jak mówiłam mu jak chciałam zostać OLLG . Tylko że to takie ollg specjalnie dla mnie , takie wyjątkowe .
    Chłopak przestał śpiewać oblizując usta , odłożyłam bukiet kwiatów i rzuciłam mu się na szyję , odwzajemnił uścisk zjeżdżając dłońmi na moje biodra
-Kocham cię - szepnęłam mu do ucha , uśmiechnął się i pokazał palcem na górę , uniosłam wzrok widząc wiszącą nad nami jemiołę , uśmiechnęłam się a Justin musnął moje usta , zaraz oddałam pocałunek wplątując palce w jego włosy , zagryzłam jego dolną wargę zaraz znowu wpijając się w jego usta . Tak , to była ta chwila w której moje uczucia buzowały w środku mojego brzucha . Odsunął się ode mnie
-Wiesz że tęskniłam ? - zapytałam , promienny uśmiech wdarł się na jego twarz
-A wiesz że ja tęskniłem bardziej ? - oblizałam usta , po raz kolejny wtuliłam się w jego szyję .Najlepsze mikołajki w moim życiu .
                                                   *****************************
Krótki i przepraszam za błędy pisałam na telefonie :) + JEEEEJ jest już SHOTS na androida !
Dajcie mi follow zawsze daje follow back ! 
@sanderqua